Tył Stajni.

- Zrywasz ze mną ... ? - zapytał , a głos mu się załamał. Zamrugał z niedowierzaniem oczami , z których zaczęły płynąć łzy. x<
A więc Lucyfer z nim zerwał .. Cóż , to było do przewidzenia , ale Ikar nigdy nie mógł się pogodzić z tym , że naprawdę do tego dojdzie .. Pragnął być z Lucyferem do śmierci , a później spędzić z nim wieczność w Piekle .. <3 A teraz wszystkie plany zawaliły się. o.o

- Skoro już mnie nie kochasz, a w głowie ci ktoś inny!? Któż to , mów zaraz , me serce krwawi !-Postawił uszy , patrząc na ogiera , niewinny , smutny uśmiech zagościł na jego chrapach.

- Nie powinienem mieć przed tobą tajemnic , kochanie , ale skoro już ze mną zerwałeś ... Teraz mam do tego pełne prawo. Nie powiem ci. <3 - odpowiedział melancholijnie i uchylił pyskiem jedne ze drzwi , znajdujące się na tyle stajni , prowadzące do samego Piekła. Wszedł do środka i ruszył przed siebie , idąc po drodze pełnej cierni i kalecząc sobie kopyta .. Miał zamiar iść prosić samego Szatana o przebaczenie , dla miłości robi się wszystko. <3

Prychnął pogardliwie , przytulił uszy do szyji , patrząc z politowaniem za ogierem.
cóz dziś ewidentnie humor mu się nie udzielał i granie tez nie szło mu najlepiej.

Gdy wrócił , wyglądał na dziwnie rozanielonego .. Spojrzał tylko na Lucyfera z podejrzanie błogim uśmiechem. <3

Pewnie gdyby miał brwi , uniósł by teraz jedną, mlasnął i zrobił "dziubek" w stronę Ikarka

Wyszedł.

Wyszedł. <3

Wszedł , a serce biło mu jak oszalałe. Nagły atak ? Zostawił uchylone drzwi i położył się na sianie , jakby czekając na kogoś. <3

Westchnął , zapadając się coraz głębiej w siano. Czyżby nikt nie miał odwagi przyjść ? Aż taki był groźny ? Przewrócił się na grzbiet i przykuł sobie lodowymi łańcuchami nogi do siana , mając nadzieję , że teraz ktoś się odważy. <3 Uśmiechnął się chytrze kątem warg.

Gdy dostrzegł Samhaine w drzwiach , speszył się lekko. Leżał na grzbiecie , odsłaniając hm wszystko.. Musiało to wyglądać dość prowokacyjnie , jednak ogier dobrze zdawał sobie z tego sprawę. Poruszył się w lodowych łańcuchach i mrugnął do klaczy. <3

Dostrzegł fioletowy kryształ na `czole` klaczy i zarżał donośnie. Nigdy jeszcze nie widział Psychiki na własne oczy. Cóż , był nawet ciekawy jej mocy. <3

Wystrzelił z grzywy sopla , który przeleciał przez pomieszczenie i wbił się w drzwi , zatrzaskując je. Przeniósł wzrok na Psychikę i zmrużył ślepia. Zasłonił ogonem swoje sekretne miejsce , patrząc bezczelnie w oczy klaczy.

- Tak myślisz ? Uff , a już bałem się , że to ty chcesz mnie przelecieć. Chociaż , chyba nie byłoby tak źle. - mruknął , mierząc klacz wzrokiem. W takim momencie najchętniej przyciągnąłby ją do siebie na siano , jednak leżał skuty lodowymi łańcuchami.

- Może następnym razem - ogier uśmiechnął się chytrze i pokrył cały tył stajni lodem. Gdy lód stopniał , ogiera już nie było. Czyżby uciekł ? *nmm.*

Wszedł do pomieszczenia i ułożył się wygodnie na stogu siana , stojącym w rogu.

// Refleks vv'


Pchnęła drzwi do stajni, mamrocząc coś pod nosem. Rozejrzała się, sprawdzając, czy przypadkiem nie ma tu IKARKA. Zauważywszy ogiera zlustrowała go chłodnym, przenikliwym spojrzeniem, podchodząc doń.

Podniósł powoli łeb i spojrzał na Nuit zza gęstej , czarnej grzywki. Po chwili wstał z siana i podszedł bliżej klaczy , przyłożywszy chłodne chrapy do jej ucha.
- Czy twoje zamówienie nadal aktualne ? - szepnął i uniósł wysoko ogon.

Uśmiechnęła się kącikiem chrap, przygryzając jego uszko.
- Hmm, a jakżeby inaczej? - Odparła, szturchając go lekko. Chciała się uwinąć z tym dość szybko, gdyż nie miała zamiaru siedzieć i czekać. Zależało jej tylko i wyłącznie na czasie.