Piekiełko.

Zaczęła mruczeć i to głośno i intesywnie, drżała z podniecenia
Na wskutek takich, a nie innych wydarzeń, pozostawiła mu za uchem malinkę :3
Zeszła niżej i zaczęła całować go po szyi i w dół powoli, do klaty <33

Postawił uszy, słuchając w pełni przyjemności jej mruczenia. Kontynuował pieszczoty na różne sposby, sam będąc w doskonałym stanie <33

Wróciła do pyska, bo niżej nie mogła ;3 Zaczęła całować go bardzoo namiętnie, po francusku
Nadal drżała.

Odwzajemnił jeszce namiętniej pocałunek, przejeżdżając po jej brzuchu swoim . Gdy dotarł do m*łej, wsunął się w nią delitkanie, ie przerywał pocałunku

Objęła go, ale nie przyciskała do siebie, dając mu wolną rękę, a raczej kopyto
Całuje go z języczkiem i zamyka oczy przy tym <3

Wyszedł z niej, a następnie znów wrócił, po czym pchnął ją dośc mocno, z przyjmenym bólem. WYszedł z niej nadal rozpalony i położył się obok, tym samym zakańczajac pocąłunek.
- Starczy jak na dzis, nie uważasz, śliczna? - pocałował superdeliaktnie jej m*łą na zakończenie, po czym spojrzał w jej oczy, które przypominały błyszczące węgielki <3

Pokiwałą głową i oparła pysk o jego bok. Zaczęła się uspokajać ;3

Milczał. Wpatrywał się w sufit, obejmując ją.

Zerknęła na niego, nieco pytająco.

Spojrzał na nią kątem oka.
- Hm?

-Nic, nic. Zastanawia mnie twoje milczenie. - powiedziała i polizała go po powiece leciutko <3

- Nie mam jakoś dziś o czym mówić, mała <3 - puknął ją chrapami w gnasz. <3

-Nudzę cię? - zapytała cicho, wyobrażając sobie, jak ją porzuca ._.

- No coś ty, ty nie znudzisz mi się chyba nigdy, codziennie poznaję Cię od innej strony - usmiechnąl sięcwanie, pocałował ją w kącik chrap ;3

-Oby. - powiedziała i złapała go za grzywę, ciągnąc minimalnie.
-A ten...chciałam ci coś powiedzieć. ;3

- Mów - powiedział, stawiając uszyska ;3

-No, kocham cię i nie chcę cię nigdy stracić, i jak jakaś laska się do ciebie zbliży, to ją zabiję ;-; - wydukała na jednym tchu, po czym smyrnęła go gdzieś ogonem <3

Uśmiechnął się, słysząc jej słowa.
- Ja Ciebie też. - powiedział jej zupełnie cicho, na ucho. - Pamiętaj jednak, że jestem z trzeciej stajni i moim obowiązkiem jest od czasu do czasu jakąś 'przelecieć'.

/zw ;3

-Yhm, wiem. - powiedziała, spuszczając nieco pysk.

- Ale przecież wiesz, że tylko ty się dla mnie liczysz, sliczna - skubnął ją w szyję xp

-A jak ci się nagle jakaś spodoba? - zmartwiła się i schowała pysk w pufę .___.

Pokiwał tylko głową na boki nie odzywając sie. Nie musiał, przed chwilą wypowiedział się na ten temat, po co się powtarzać ?

Westchnęła głucho, przekręcając się tak, że leżała na brzuchu.

- Mayuś, no - pociągnął ją za grzywkę, wciągając na siebie <3 Teraz leżała na nim.

-Co? c.c - luk na niego spokojnie.