Piekiełko.

(jee mam własną straż oo' )

Zasnęła x33

No to ocyk oo'

Przyszedł ponownie, do razu kierując się do góry. Straż jeszcze stała. Uniósł brwii w pytającym geście. Czyżby Maya jeszcze spała ? Uśmiechnął się pod nosem i skinął do straży by otworzyli drzwi ;3

Wstała i otrzepała się z kurzu, czy czego tam. Nie słysząc nic, weszła w głąb komnaty, zapewne najciemniejszy. Rozgląda się, a właściwie błądzi, go guzik widzi.

Obudził się na sofie z butelką martini w kopytach. Rozejrzał się sennie wokół oo'.

Wszedł, a straż zamknęła za nim drzwi. Przymróżył oczy. Przystanąl i rozejrzał się, zdziwiony tym, ze Mayki nie ma na łóżku. Musiała wstać, ale komnaty zapewne nie opuściła. Uderzył kopytem o ziemię.

Jak to zwykle, potknęła się o coś, lądując na zadzie. Potrzepała pyskiem i wstała.
-Pf v.v - fuknęła i zastanawia się, jak wrócić 'do światła'

Usłyszał jakieś szmery w któryms z mniejszych pomieszczeń, parsknał i ruszył w tatmym kierunku. Oparł się o ścianę, widząc w ciemnościach zarys kształtów klaczy. Uśmiechnął się cwanie, postanawiając zrobić jej niespodziankę. Ruszył bezszelestnie w jej kierunku po czym parsknął któko tuż przy jej uchu <3

Przerażona owym zjawiskiem, podcięła coś za nią Odwróciła się i nic nie zauważyła, po ogier leżał na ziemi.
-Hm. - rozgląda się w ciemnościach c.c

Ruszył ciemnym korytarzem , potykając się co chwila na czarnym dywanie. Był wstawiony i ujarany oo'.

Prześlizgnął się obok jej kopyt, przejżadżając chłodymi chrapami po jej piersi. Postawił uszy, wytęzając zmysł suchy, gdyż on też nie za duzo widział

Tupnęła zła nogą, że ktoś się z nią bawi. Prychnęła i rozejrzała się, patrząc w dół. Czarna jak smoła maść ogiera w niczym nie pomagała. Skuliła uszy i drgnęła.

Wtoczył się do jakiegoś pokoju z tabliczką `Red Room` na drzwiach. Jego oczom ukazało się wielkie , czerwone łoże , a na nim dwie nieziemsko piękne klacze. Ikar położył się między klaczami , przymykając ślepia , a one poczęły gładzić go po umięśnionym brzuchu i zadzie.

Lubił droczyć się z Mayą. Przeszedł z powrotem ku drzwiom, stanął w wejściu i zapalił światło
- Maya, jestes tu? - zapytał jakby nigdy nic, chcąc sprawić wrażenie, że tam, w ciemnosciach, to wcale nie on z nią igrał, ale sam piekielny duch

/Ikuś, widze że dobrze się bawisz

Usłyszała głos, znajomy głos. Zaczęła krążyć i wyszła jakoś z ów ciemności. Zauważyła ogiera, ale nie poruszyła się. Szok? c.c

{ Hihihi. >3 }

Ikuś zarżał z podniecenia , gdy klacze zaczęły schodzić coraz niżej. >3

Nagle zerwał się z łoża i wyskoczył przez okno. *nmm*

Uśmiechnął się na jej widok, przy zapaolym świetle.
- Co ty tu robisz ? To raczej miesjce, które ja żadko odwiedzam, więc wybacz za bałagan. - uśmiechnął się nonszalancko.

Spojrzała dookoła i wzruszyła barkami.
-Nie zauważyłam bałaganu...a co do mnie, to mnie tu zostawiłeś i do tego nie chcieli mnie wypuścić. oo' - stwierdziła.

- Zostawiłem Cię, żebyś odpoczęła, a widzę że zdążyłaś już troszkę zwiedzić. - podszedł do niej szybkim stępem, po czym obszedł ją w koło, przyglądając się jej zgrabnemu ciału xp

Patrzy na niego, nieco zdezorientowana. Pokręciłą głową.
-Odpocząć po czym? I co tak krążysz? xd

- Nie kontynuujmy tego tematu, powiedzy że byałś w troszkę 'kiepskim' stanie i już. - skwitował, wciągając w chrapy silną woń, unoszącąsię wokół klaczki. <3

-Co?! o_o' - odwróciła się automatycznie, tak, że zad był oparty o ścianę tyłem, by dopóki nie odpowie, nie miał dostępu

- Za dużo wypiłaś i tyle. - spojrzał w jej oczy, zastanawiając się nad jej reakcją.

-Ja nie piję. To pewnie Ci się śniło. - mruknęła, chcąc zripostować mu ostatnią rozmowę.