Kryta Hala.

- Nie jem mięsa - odpowiedziała, nie odrywając wzroku od klaczy.

Wzruszyła łopatkami.
-Kanibalizm też się zdaża -uśmiechnęła się ciepło -żartuję.

Myślała o czymś, spoglądając w górę.
- Właśnie! Ciekawe jak smakuje koń - powiedziała to całkiem na poważnie, popadając w wielkie zamyślenie.

Cofnęła się o krok przerażona, ale stwierdziła, że cóż, o dziwo też ją to zaciekawiło.
-No właśnie. Obstawiam, że Ogiery z Trzeciej Stajni smakują na ostro, Klacze z Czwartej na gorzko, my, klacze z Dwójki na słodko, a Jedynka? Sama nie wiem.

- Hmm, lubię ostre smaki - stwierdziła, uśmiechając się pod nosem.

Uśmiechnęła się lekko i pokiwała łbem.
-Mogę się dowiedzieć z której jesteś stajni? -zapytała niepewnie

- Czwarta - odparła przenosząc na nią wzrok kasztanowych oczu. - Dlaczego pytasz?

-Lubię wiedzieć z kim rozmawiam -szepnęła -Szanuję was, znaczy się klacze ze Stajni Czwartej.

- Niby dlaczego? - Wycedziła.

-Nie wiem, budzicie we mnie... jakieś dziwne uczycie. Szczególnie ty -szepnęła -bije od ciebie taka... Tajemnicza aura, spokoju, ale każdy wie, że lepiej z tobą nie zadzierać -mruknęła obojętnie i wbiła wzrok w ścianę.

Uśmiechnęła się lekko.
- Taa, może Wy to zauważacie - wymamrotała. Skrzywiła się trochę, kiedy pomyślała o Trójce.
- Oni i tak nas nie szanują - syknęła, choć ton jej głosu nie był skierowany do klaczy.

Wdreptał po cichu, nie chcąc zwracać na siebie uwagi ^^'

Chcąc nie chcąc ogier został wykryty przez Nuit, aczkolwiek nie zamierzała tego okazywać.

Stwierdziła, że klacz mówiąc oni, miała na myśli panów z Trójki.
-Nie chodzi tylko o nich, nie wiem, czy oni kiedykolwiek będą kogoś szanowali.

Siadł cihco na ziemi, 'podsłuchując' rozmowę Nuit i Ven.

- Jak sami tego nie zrobią, nauczę ich - mruknęła.

Uśmiechnęła się ciepło.
-Wierzę Ci. -słysząc coś zastrzygła uchem i zmrużyła oczy. -Nie wolno podsłuchiwać -powiedziała z udawaną pretensją, sama nie wiedząc do kogo.

Siedzi w mijescu, nie ruszajac się nawet o milimetr. Udaje posąg, chociaż korci go, zeby powiedzieć 'Uguu'.

- Ostatnio pozbawiłam takiego jednego grzywki - powiedziała, mając tu na myśli Karpika. Chciała go zmusić do powiedzenia "Uguu" xP

Uśmiechnęła się lekko, już wiedział kto siedział w cieniu i pokiwała łbem.
-Rozwiniesz się? Chętnie poznam szczegóły operacji wyrwania grzywki.

Zwiesił uzyska, ale nadal nic nie mówił .__.

- Cóż, do tego potrzeba jednej upartej i jednej marudzącej istoty. Ta marudząca siada na zadzie i wciąż mówi, że nie chce, druga zawzięcie ciągnie za grzywkę. Później ten marudzący osobnik się wyrywa, tracąc przy tym swoją piękną grzywkę - odparła, uśmiechając się dziwnie. - A najgorsze są te kłaki w pysku - dodała po chwili.

- Uguu.! .__.

Uśmiechnęła się, rozbawiona machnęła łbem.
-Biedny chłopczyk, pomyślałaś o tym, że może wpaść w depresję? -zapytała z wyrzutem. Zastrzygła uchem i roześmiała się słysząc ogiera.
-Dzień dobry Panie podsłuchiwaczu.

- Uguu .__. - powtórzył jeszcze raz

// za chwilę mogę zniknąć //