Polana w Lesie.

Zmrużył ślepia , zastanawiając się nad czymś. Usłyszawszy pytanie Snowy , podniósł łeb i spojrzał na nią zza gęstej , czarnej grzywki.
- Ja też .. Będę Wilkołakiem. A może już jestem. Jeszcze nie wiem , czy to na pewno była ona.. - uśmiechnął się kątem chrap , jednak nieco melancholijnie. Podszedł do Snowy i skubnął ją lekko w ganasz. x3

Zniżyła łeb i położyła się na ziemi, obserwując konie. Zerknęła na Ikara.

Ziewnęła bezgłośnie, opierając się o jakieś drzewo.

- Tylko mnie nie ugryź. Bo jeśli to prawda... - dmuchnęła ogierowi w grzywkę <3

Machał lekko ogonem.Zadarł łeb przyglądając się każdemu z osobna.Jego wzrok spoczął na Nuit z ciekawskim wyrazem pyska

- Nie bój się , nie ugryzę. - odparł , grzebiąc kopytem w ziemi. Liznął klacz między chrapami , po czym odwrócił się i z powrotem pogrążył w rozmyśleniach.. Cóż , jeżeli to prawda , niedługo będzie pełnia.. Potrzepał łbem, mrucząc coś niezrozumiale pod nosem. x3

Czując sobie wzrok Lucka, spojrzała na niego pytająco i lekko przekrzywiła łeb xP

Spojrzała na niego. Można było powiedzieć że się martwi.
- Nie ma żadnego zaklęcia ani eliksiru czy czegoś? - zapytała.

- Jest eliksir..ale żeby go zrobić potrzebne sa składniki , a je bardzo cięzko zdobyc..w dodatku musimy wyrobić się do pełni , jeśli nie..Ikar zostanie wilkołakiem już na zawsze i będzie nam zagrażać.-Mruknał podchodząc do Snowy i Ikara.

- Lucyfer ma rację - uśmiechnął się blado i spojrzał w niebo , jakby spodziewał się dostrzec tam księżyc.. Na szczęście było jeszcze dość wcześnie i jeżeli pospieszyliby się , może zdążyliby zdobyć składniki.. Jednak szanse były minimalne. Westchnął i opuścił wzrok.

- Ja... Ja postaram się je zdobyć. - uśmiechnęła się lekko. W jej oczy były zalane łzami które wolno spływały po jej policzkach.

Siadł se spokojnie na ziemi, obserwując wszystkich.

Zerknęła z lekkim zdziwieniem na Snowy, lecz to uczucie szybko zostało zastąpione maską obojętności i opanowania. Wymamrotała coś pod nosem i otarła się o drzewo.

- To niebezpieczne , Snowy , bardzo niebezpieczne - mruknął , przegryzając wargę. Spojrzał pytająco na Lucyfera.

Spojrzał na Snowy i uśmiechnął się
- A przed chwilą mówiłaś by go zjadły , kochanie walczysz sama ze sobą..ale dobrze..pierwszy składnik jest w górach na skraju lasu..jednak jesteś pewna tego co chcesz zrobić? możesz stracić życie..- Zmrużył oczy i stawiał już że klacz zrezygnuje.

- Dam sobie rade. - potrząsnęła łbem i wyprostowała się.

{ idź tam Ikar poprowadzi Ci mini wyprawe po ten składnik mile widziane barwne opisy pokonywanych przeszkód itp }

Ruszyła w stronę gór.

Potrzepał łbem i rozprostował się podszedł do Nuit i przejechał chrapami o jej szyji
- jednak jeszcze jeden składnik będzie potrzebny...- Spojrzał na Nuit , choć nie prosił by jej o pójście po niego , gdyby sprawa nie była poważna , jeśli Ikar na prawdę byłby wilkołakiem , czekała ich zguba.

z/w-obiad

Spojrzał za klaczą , mrużąc ślepia. Cóż , był pewien , że jej się uda , gorąco jej podziękuje. Teraz nie było na to czasu , zaczął chodzić w kółko po lesie , rozmyślając nad czymś. x3

Zmrużyła lekko oczy, zerkając na ogiera. Mimowolnie uśmiechnęła się na jego dotyk oo"
- Dobrze, pójdę - powiedziała po dłuższej chwili Lucyferowi, zerkając w stronę fryza.

Zerknął kątem oka na Nuit.

Nagle stanął dęba i wygalopował w kierunku stajni. Potrzebował chwili samotności. *nmm.*

- Drugi składnik znajduje się o ile dobrze pamiętam w dzikiej dżungli - Mogło to się wydawać ma pozór śmieszne , ale tak było.Powiedział co wiedział i znikł * only mini wyprawa dla Nuit xD*

Spojrzała tylko jeszcze na Karpika i wygalopowała oo"