Polana w Lesie.

Odsunęła się od ogiera, kuląc jedno ucho.
- Doprawdy? Pójdź i zobacz - powiedziała, zerkając na Lucka.

Spojrzała w to samo miejsce co Lucyfer.
Wiewiórka zaraz wyskoczy. - pomyślała.
- Ice chodź tu. - zawołała córkę oO

Wyszedł z krzaków , zarzucając dumnie grzywą.
- Nie coś , lecz ktoś - parsknął , szczerząc zęby w pogodnym uśmiechu. Skinął łbem obecnym i stanął obok Lucyfera. x3

Przytruchtała do matki i przytuliła ją.
- Jestem - powiedziała cicho, jakby myśląc, że Snowy może jej nie zauważyć xP

Uniósł brew i uśmiechnął się nieznacznie
- Nie żartuj sobie z niebezpieczeństwa , kolego..- mruknął i skubnął go w łopatkę.
- Słyszałem że jakaś wilcza wataha pojawiła się w tych stronach..-Postawił uszy i spojrzał na źreba.

Spojrzała na Ikara i popchnęła w jego stronę Ice.
- Co za wejście. - mruknęła. - Że co! - krzyknęła z całej siły oO'

Wtuliłą się jeszcze mocniej w matkę, czując na sobie wzrok ogiera. Spojrzała na Śnieżkę pytająco.

- Zjedzą nas , bez wątpienia - mruknął , uśmiechając się cynicznie. Stuknął kopytem w ściółkę , która natychmiast pokryła się lodem , spoglądając kątem oka na Ice. Cóż , raczej nie była podobna do ojca ani z wyglądu , ani z charakteru. Nie przejawiała nawet żadnych magicznych zdolności. x3 Hm , chyba nie opłacało się mieszać krwi z pierwszą napotkaną klaczą.

Skinęła łbem do nowo przybyłego, patrząc na Lucyfera.
- Ciekawe - powiedziała bardziej do siebie, niż do obecnych.

Wywrócił oczami i zmarszczył chrapy , bowiem nie było śmieszne to co powiedział o wilkach.Wieści roznoszą się nadzwyczaj szybko bo owe wilki są bardzo groźne i już w wielu miejscach , siały spustoszenie , ale racja na razie nie ma powodu do obaw.
Podrzucił łbem.



o__O

Strzeliła z ogona i zniżyła łeb, dmuchając w śnieg xP

- Miejmy nadzieję że zjedzą ciebie pierwszego. - parsknęła rozglądając się po lesie.

//jeee! Piękny Ikuś xD

// Omfg Luc. //

- Luc , tak na serio.. Słyszałem o nich. Podobno są to konie , które przemieniają się w wilki.. Wilkołaki. Nawet widziałem jednego z nich , ale nie wydawał się szczególnie niebezpieczny.. Bardzo mi kogoś przypominał , ale to raczej niemożliwe , by to była ona.. Chyba , że nawet ją ta zaraza dopadła - parsknął i zarzucił nerwowo łbem.

Przyszedł powolnym, spokojnym krokiem, patrząc na wszystkich tutaj zebranych x3

// mogę zamulać x.X //

Uważnie słuchała Ikara.
- To trzeba mieć srebrne kule. - strzeliła z ogona.

Skinęła łbem do Karpika, przysłuchując się rozmowie Lucka i Ikusia z nieukrywanym zaciekawieniem.

Pociągnęła matkę za ogon, starając zwrócić na siebie uwagę oo"

- Są odporne na nasza magię i to stanowi dodatkowy problem.-Mruknął i zastrzygł uchem
- o kim mówisz?- Złapał ogiera za słowo i zniżył łeb tak że potylicę miał na wysokości kłębu.

Odskiknął łbem do Nuit i podszedł bliżej wszystkich.

- Nawet nie wiesz , jak bardzo chciałbym się upewnić , kim był ten Wilkołak.. Bo jeżeli to ta klacz , o której myślę , jest bardzo prawdopodobne , że ja też .. - urwał , ignorując pytanie Lucyfera. Wbił wzrok w ziemię , przegryzając dolną wargę. Tak , jeżeli ona była Wilkołakiem i przypadkowo ugryzła Ikara , on wkrótce również się nim stanie. Nie mógł pogodzić się z tą myślą ..

Uśmiechnęła się lekko do C.B. i uniosła łeb. Ruszyła stępem przed siebie, chcąc się trochę ruszyć.

- Nie teraz Ice. - machnęła ogonem.
- Że ty też? - zapytała z zaciekawieniem. Prawdę mówiąc domyślała się o co chodzi tylko nie była pewna.

Zmrużył oczy i przytulił uszy do szyji , kłapnął zębami przed chrapami ogiera.
- bo ty już nie masz z kim..- mruknął gniewnie , ale zaraz się opanował.
- mniejsza..co się stało to się nie odstanie..-Strzelił świszcząco z ogona i spojrzał na Przywódcę stajni pierwszej
- geo..

- Ohyaou - mruknął do Luc'a i spojrzał kątem oka na Nuit.