Polana w Lesie.

Spojrzała na nich. Zrobiła kilka kroków w kierunku ogiera. Kroki były niepewne, stawiane powoli.

Wbiegła galopem, stając obok Karpika.
-Witam panie. - powiedziała melodyjnym głosem.

Odwróciła na krótką chwilę łeb w stronę Shine. Ponagliła ją wzrokiem, teraz znów zabierając się do swojej działki. Zmrużyła oczy, kiedy zauważyła May.
- Bry - mruknęła.

Popatrzyła to na Karpa, to na Nuit, po chwili kręcąc łbem przecząco.
-Czyżbym przeszkodziła? - spytała niby to obojętnie, pacając Karpa ogonem w zad,
bo sam gdzieś łazi :__:

Look na Maye. No chyba nigdy jeszcze nie ucieszył się tak na widok jakiegokolwiek stworzenia .
- Zbawienie? - wymruszał i spojrzał w stronę DS

Zaśmiała się krótko i spojrzała na klacze.
-Nazywaj mnie Maryją, o Karpiu xPP
Zmarszczyła chrapy.
-Idź stąd lepiej. - parsknęła już poważnie.

- I tak Cię dorwę - syknęła do C.B., oddalając się o parę kroków. Teraz, gdy nie miała siły sprzeczać się z Żywiołem, osunęła się w cień, by lizać rany v_v

Wkłusowała i rozejrzała się, ruszyła stępem w stronę klaczy ze swojego stada.

Przygalopowała zganaszowana odpowiednio, coraz lepiej jej szło.
-Dobry -rzuciła tylko.

Stworzyła w okół jej i Karpia wodne wiry, które zatapiały każdego, kto na nie wejdzie x3
-Niedobry Karp. - grozi mu kopytem xd

- Bedę chyba dziękowac ci do końca życia - powiedział w stronę Mayi
- Dlaczego niedobry? .__. - powiedział i stoi w miejscu, przyglądając się wirom.

Ocknęła się z długiego letargu. Spojrzała po obecnych nieświadoma, co tak naprawdę się stało.

Obserwowała przywódczynię, acz po chwili położyła się na śniegu, mimowolnie wykrzywiając kąciki chrap w nieustępliwym bólu.

-Bo się narażasz. c__c - parsknęła i spojrzała na przybyłe bez wyrazu.

- Bo ja nie umiem siedzieć w jednym miejscu .__. Uguu .__.

Machnęła łbem odrzucając grzywkę i spojrzała na Nuit, po chwili jednak spuściła wzrok. Podkłusowała do niej.

-To biegaj w miejscu - zerka na rany Nuit, marszcząc chrapy.

Zasnęła x.X

Uśmiechnęła się w stronę DS i skinęła klaczy łbem.

Odwzajemniła uśmiech, w jej oczach ukazał się szacunek.
-Jak mija dzień -zapytała po chwili patrząc w księżyc który pokazał się na niebie.

- Ale ja muszę zawsze z kimś rozmawiać .__.

- Och, dziękuję, nadzwyczaj dobrze - odpowiedziała jej i wstała, otrzepując się ze śniegu.

-Z nimi też rozmawiałeś?! c__c - wskazuję na Nuit i śpiącą królewnę.

- Tylko z nią - pokazał kopytem na Nuit

-Ale i tak cię w błoto kopie. Czwarta Stajnia się nie zmieni, zrozum v.v Tak jak Trzecia. - tłumaczy mu tajnym szyfrem o.o