Boksy.

- Niekiedy słodycz ma gorzkie nadzienie...- Przymknęła oczy delikatnie, ale nie zamknęła całkowicie

{ Ja muszę iść...jak chcesz możesz zostać, możesz wyjść... cokolwiek. Ja tu będę, ale zostaw mi wyjście }

/ chciałabyś ok, skończymy... kiedyś baj

{ Dobra, to jak by co pisz na PW }

Spojrzała na ogiera, który najwyraźniej zasnął. Uśmiechnęła się pobłażliwie, pocałowała go delikatnie w chrapy i wyszła powoli x3

Występował za klaczuchną

// zanim ja się ciebie doczekam

Wszedł ponownie, miękkim stępem i skierował się do swojego boksu. x3

Przygalopowała zatrzymując się na zadzie Osiołka

- Ombre Shine - parsknął, lecz odwrócił się dopiero po chwili.
Cmoknął ją w chrapulce.

- Salut - Prychnęła i postawiła uszy w jego kierunku x3

- Co tam? - zagadnął tylko, nie chcąc tracić czasu. Klacz wyglądała zachęcająco.
Przyłożył chrapy do jej boku, zjeżdżając nimi niżej, do brzucha. <3

- Nic ciekawego...- Odpowiedziała bez namysłu i zarzuciła łbem lekko x3

Uniósł brew ciekawsko obserwując klacz. x3
Delikatnie, ale stanowczym ruchem, przewrócił ją na siano.
Zamknął drzwi od swojego boksu, gdzie oboje się znajdowali

/nie mogę z tym podpisem

{ Wiem }

Leży na grzbiecie patrząc na niego wyczekująco

Delikatnie przygryzł m*łą klaczki i naparł rozgrzaną klatą na jej bok, tak by dotykać jak najwięcej jej ciała.

Syknęła dość głośno przymykając oczy, po czym powoli wstała x3

- Słodka jesteś skarbie <3 - szepnął jej do uszka.
Rozstawił przednie kopyta na wysokości łba klaczy i wsz*dł w nią, na początku dość brutalnie i boleśnie. x> Polizał ją w kłębik.

Przygryzła mocno wargę napinając wszystkie mięśnie, tym samym powodując trudności w pracy ogiera

Zwolnił trochę, niemalże masując grzbiet klaczy swoją piersią.
- Spokojnie.. jesteśmy sami. <3 - parsknął i zmrużył oczy.

Klacz rozluźniła się, a jej oddech mimowolnie przyspieszył. Zaczęła delikatnie ruszać zadem na boki, by poczuć go w sobie mocniej i głębiej

Chętnie spełnił życzenie klaczy, dysząc cicho. Mocniej ścisnął jej zad, tylnymi nogami.

- Ahhhhhh...Taaaak... - Wycedziła przez zaciśnięte zęby. Jej podniecenie wzrosło, jednak wiedziała, że to nie wszystko, na co ogiera stać

Uśmiechnął się ledwie, niedostrzegalnie. Zaczął zwalniać, lecz było jeszcze przyjemniej niz przedtem.
Ugryzł Diamondkę w kłąb.

Wyciągnęła do niego łeb i pocałowała namiętnie zamykając oczy x3
Po chwili powoli nastawiła mocniej zad ku niemu

W*yszedł z niej uśmiechając się tajemniczo. Zszedł niżej pyskiem, po chwili pieszcząc językiem jej czułe okolice.

Uniosła ogon i rozszerzyła nogi zachęcająco x3

Zanim przestał, robił to jeszcze przez chwilę... zawzięciej.
Potem pocałował ją namiętnie w szyjkę.

<3