Boksy.

Stoi sobie, a co ma niby robić?

Ogier wywrócił młynka oczyma. Powoli kierował się ku wyjścia stajni. Szedł wolno i leniwie. Gdy jednak był przy wyjściu gwałtownie strzelił z ogona i ruszył szybkim zebranym galopem, miał skulone uszy i brykał co jakiś czas, za chwilę ogiera nie było widać w oddali.

[bd potem oO]

Trącił Nimfę zimnymi chrapami. Przypominała mu kogoś , jednak jeszcze nie wiedział kogo. Było w niej coś , przez co kilka miesięcy temu stracił głowę dla innej klaczy. Jednak wkrótce zniknęła , nie pozostawiając po sobie żadnego śladu. x3

Uśmiechnęła się pod nosem. Ogier sam zamknął się we własnej puapce. W koncu tylko ona mogła lód stopić, tak więc skoro zamroził wejście do bosku, jak zamierza wyjsć ? Czując się bezpiecznie, gdyż ogier był uwięziony a drugi dawno gdzieś zniknął wyszła z ukrycia, rozglądając się po stajni

Cóż , najwyraźniej Lollipop jeszcze nie wiedziała , że Lód jest całkowicie posłuszny Ikarowi i potrafi pojawiać się i znikać gdy tylko tego zapragnie. Ale w najbliższym czasie zamierzał jej to pokazać.. Żywioły nie mogą bezustannie się ze sobą kłócić , są w końcu pewnego rodzaju rodziną. x3
Nimfa dziwnie na niego działała.. Pocałował ją namiętnie w chrapy , nie mogąc się oprzeć jej urokowi. x3

Rozejrzała się, nie dostrzegając nikogo. Zmruzyła oczy. Oj słabo, słoba. Żadnych niewolnic? A już myslała, że zrobi dobry uczynem. Tymczasem ruszyła ku wyjściu, popalając stajnię i zostawiając ją na pastwę losu /nmm

Oddała pocałunek nie mając innego wyboru
Po chwili jej chrapy wykrzywiły się w grymasie niepewności.
- Mogę się dowiedzieć, co zamierzasz...? - Zapytała stawiając przez moment uszy w jego kierunku. Przez moment. Potem, jak przedtem były skulone. Była pewna, że nie może, a raczej napewo nie ucieknie z tego boksu. Nawet gdyby nie było lodu, który uniemożliwiał wyjście ogier przecież władał mocą... Na co ona liczyła? Parsknęła cicho.

Ogień wkrótce przygasł pod wpływem temperatury panującej w stajni , zdążył jednak spalić ławkę przed stajnią.
Spojrzał na Diamond Shine i uśmiechnął się konspiracyjne.
- Sama mi to powiedz - odpowiedział , prawie szeptem. Wiedział bowiem , że to jej moc , moc Nimfy , tak na niego działa. Chociaż nawet gdyby nią nie była , prawdopodobnie miałby na nią .. ochotę ? x3

- Hm... Iść na studia? - Odparła ze uśmiechem. W danej chwili nie potrafiła opanować swojego poczucia humoru. Cóż, była Nimfą... co nie oznaczało, iż ma się oddawać każdemu ogierowi . Spojrzała na niego wyczekująco x3

Oddawać ? W tej chwili to on wolałby oddać się jej.. W odpowiedzi potrzepał tylko łbem , patrząc na klacz zza gęstej , czarnej grzywki. x3 Chwycił w zęby lodowy łańcuch , wciąż wiszący na szyi klaczy , i przyciągnął ją do siebie. Tak blisko , że czuła jego przyspieszony oddech na swojej piersi.

Weszła nie robiąc najmniejszeggo hałasu i potrząsnęła łbem.

Odchyliła łeb na bok tworząc swego rodzaju łuk. Wzięła głęboki wdech, po czym wypuszczając głośno powietrze z chrap x3

Uśmiechnął się kątem chrap i podszedł bliżej klaczy. W boksie było całkowicie ciemno , gdyż nie wpadało do niego żadne światło. A nikt nawet nie wiedział , że tu są. x3 Podszedł do jej zadu i przejechał po nim chrapami.

Podrzuciła zadem mocno tak, że chrapy ogiera `zsunęły` się z niego. Odwróciła łeb uśmiechając się cwanie

Parsknął i zarżał donośnie. Zarzucił łbem , po czym kontynuował pieszczotę , tym razem zjeżdżając coraz niej. x3

Obudziła się i spoglądnęła z za boksu o.O'

- Skoro jesteśmy w temacie... Nie uważasz, że pozwalasz sobie na zbyt dużo? - Spytała przygryzając wargę, ot z przyzwyczajenia.

No to stoi w boksie -.-

Spoglądnęła na Shine pytającym wzrokiem - a co ty tutaj robisz ? o.O"

- Stoję, nie widać?

-Nie -spojrzała wychylając łeb z boksu xD"

- Nie uważasz , że mówisz zbyt dużo ? - skontrował Diamond Shine , uśmiechając się złośliwie. Sprawił , że lód sprzed jego boksu zniknął , po czym otworzył boks i wyszedł. Następnie otworzył boks Rozalii. Wrócił jeszcze na chwilę do Diamond Shine i brutalnie chwycił ją za grzywę , po czym pchnął w głąb boksu. Podszedł do niej od tyłu , naskoczył na nią i wbił się w jej grzbiet mocno kopytami. Pchnął parę razy , rżąc gardłowo , po czym zszedł. Oblizał wargi i wybiegł ze stajni. <3 *nmm.*

Kiedy ogier był przy niej próbowała się bronić, jednak na próżno. Skuliła uszy, po czym położyła się na sianie.

{ Wiem oO Czytać jeszcze umiem, nie? No chyba, że i w tym mnie `Porąbało` }
Wyszła