Polana w Lesie.

Zwróciła się ku ogierowi.
- Więc... idziemy? - Zapytała, posyłając C.B. ciepły uśmiech.

- Możemy x3 - powiedział

- Więc zapraszam - powiedziała, kierując się do stajni x3

Poszedł za klaczą xP

Dzikim galopem przemierzył dość duży kawałek drogi ,by dotrzeć do lasu,który w lato rozkwita zielenią o różnych barwach,a zapachem przypomina miliony świerków.

Weszła ostrożnie stawiając każdy krok. Spojrzała na biegnącego ogiera.

Odwrócił łeb w stronę klaczy i kiwną jej na przywitanie zwalniając do kłusa,który jednak był żywy i dziki xX"

Skinęła łbem do ogiera. Oparła się o drzewo i zamknęła oczy. Po jej policzku spłynęła jedna łza.

Spojrzał na klacz,u której dostrzegalne było - by najmniej dla niego iż ma łzy w oczach. Podszedł do klaczy stanowczo .
-Co się stało ? - spytał cichym i łagodnym głosem.

- Nic ważnego. - spojrzała na ogiera. Jeden płatek róży oderwał się i spadł na ziemię. - Słyszałeś o... wilkołakach? - jej głos zadrżał.

Spojrzał na klacz. - Powiedzmy że tak,widziałem kiedyś wilkołaki.. ,kiedyś.. ,ale nie wracajmy do przeszłości. Czy można wiedzieć co się stało ?

- Chodzi o to że Ikar nim będzie jeżeli... - zasnęła.

// Zganiają .__.

// ok //

-Huh.. -spojrzał na klacz ,która bodejrze była zmęczona ,może jakąś wędrówką. Ogier po cichu wykłusował.

Wgalopowała przeskakując przez duży pień oo'

Wszedł do lasu i poszedł gdzieś w ciemne miejsce.

Klacz weszła do lasu rozglądając się. W chwilę potym skierowała wzrok tam gdzie zawsze i podeszła do starego pnia drzewa.

Poszła dalej i położyła się koło drzewa wpatrując się w drużkę.. Była sama a w lesie było cicho ..

Po przespanej nocy na dworze,obudziła się poprzez promyk słońca padający z koron gałęzi na jej łeb oO" Wstała i rozprostowała kości po czym wyszła po woli

Weszłam rozglądajac się po lesie . Zauważam tą samą jaszczurkę co w dżungli , widocznie przyszła za mną oo' .

Ta podchodzi do moich kopyt i zaczyna się łasić jak kot , patrzę na nią dziwnym wzrokiem .

Wyszłam razem z jaszczurką .

[nmm]

Wleciała oO'

podeszła do jakiegoś drzewa. Zatrzepotała skrzydłami co.. cóż.. znów utworzyło dość duży powiew wiatru. Parsknęła spoglądając na coś..

Spojrzałą na korę drzewa.. po chwili zaczęła ją gryść o_O" po chwili oderwała cały kawałek kory i gwałtownie wypuściła z zębów oO'

wyszla