Podniebny Pałac.

Spojrzała na chwilę na Val która wyglądała jak by była w niebie a właściwie tak jak by była

- Uznać to za komplement czy obelgę? - Spytała po chwili z rozwartymi chrapami.

Na pewno nie obelgę . - Spojrzała na klacz.

{ które lepsze? Tamten Av czy ten? }

- To dobrze... - Mruknęła pod chrapami i zastrzygła uszami spoglądając przed siebie.

{ no właśnie ten lepszy x333 }


-Hmm.. - spojrzała w stronę drzwi.

{ Hmm... masz gg? x3 }

Prychnęła cicho.

Stanęła przed bramą do pałacu Władczyni Chmur. Brama otworzyła się (oczywiście z hukiem! Snowiak lubi robić BUM!) i do środka weszła Snowy. stanęła przed chmurkową windą przyglądając się jej.

{ nom x3 }


Spojrzała w stronę bramy oO" i patrzy a tu Snowy <3 Oczywiście tak że mile widziana.

Rozejrzała się po pomieszczeniu. zastrzygła uchem i przymrużyła oczy. W pałacu zrobiło się odrobinę ciemniej. - Witaj. - uśmiechnęła się do Rozki <33

{ podaj x3 }

Ona także spojrzała w ową stronę. Nagle coś ją otrzeźwiło. Wstała szybko na nogi i wybiegła skacząc po chmurach w dół. Z tamtąd wypowiedziała dziwne słowa, a po chwili przed Rozalią pojawił się różany napis `Thank U` z serduszkami dookoła, po czym znikł tak, jak klacz x3

-Witam ^^ - odpowiedziała z uśmiechem,światło które trochę się przyciemniło nie było ejdnak tak ciemne jak w zwykłych miejscach >3

Zasnełam na chmurce x3.
[zganiają]

Klacz przeczytała napis i uśmiechnęła się kącikami chrap. Mogła się domyślać co to oznacza,lecz nie mogła tego zupełnie wiedzieć.
Spojrzała na śpiącą Val x3
-Może jednak zrobić trochę ciemniej x3 - powiedziawszy to światła trochę przygasły ze strony gdzie Val zasnęła.

-Co słychać ? - Spytała Snowy x3

- Eh... Nic ciekawego... - zastrzygła uchem (i zatańczyła rumbę - Arczi prosił(a) xDD). - Yy... Puszysto u ciebie. - stwierdziła.

-Czasem tak Zawsze można iść do salonu - spojrzała w lewą stronę po której widniała duża kotara z jedwabiu za którą najwidoczniej był salon.
-Chcesz tutaj czy do salonu ? - Spytała jej się i nagle pojawiły się schodki z chmurek które prowadziły do salonu (tak na wszelki wypadek xD)

- Wole do salony. - weszła po schodach i wlazła do salonu ^^

Weszła za nią. Salon był duży i w jednym miejscu od słońca zrobił się pryzmat <3 Natomiast w zagłębieniu w którym był stolik i kanapa + kilka poduszek na ziemi firana zasłaniała troche od słońca co tworzyło cień. Reszta salonu była jasna a żyrandol był mały.Na dużym stoliku po środku salonu na tacy było dużo owoców i warzyw.
- Poczęstuj się - powiedziała do klaczy wskazując na stolik.

Usiadła na kanapie wpatrując się w owoce. Z samego dna wyjęła czarne winogrona i zaczeła je zjadać <33
- Dzięki, smaczne są.

-Nmzc i ciesze się że smakuje - wzięła świeżą marchewkę i schrupała ,po czym zawołała służbę by nalała wody do dość dużej zdobionej szlachetnymi kamieniami szklanki ,tak samo jak i do drugiej.
- Wody ? Czy może czegoś bardziej ostrego ? - spytała dziękując służbie gestem.

- Hmm... Wino. - uśmiechnęła się na samą myśl o winie w czarnych winogron *,*

-mhm.. - gdy klacz powiedziała wino jakaś śnieżnobiała klacz przyniosła butelkę wina i kielich w którym już był nalany niemal że czarno purpurowy napój.

Wzięła kielich i i wypiła odrobinę wina.
- Smaczne. - stwierdziła delektując się napojem *,*

- Mhmm.. - skosztowała wina gdy śnieżnobiała nalała do drugiego kielicha..
- Hmm.. może o czymś porozmawiajmy ?

- O czym? - zapytała. Po chwili dodała: - Ty... Jesteś w ciąży? - zaśmiała się cicho. Nigdy nie wyobrażała sobie Rozali w roli matki. - Z kim?

Przyszła