Boksy

Przygalopowała, zwolniła do stępa i trochę niepewnym krokiem weszła do stajni.

Wkłusował, a każde dotknięcie kopytem w ziemię było dosyć głośne, przez zanajdujące się tu podłoże.

Odwróciła łeb i wbiła spojrzenie w ogiera.

Parsknął cicho i wymijając klacz, kłusował do swojego boksu x3

Stała tak na środku korytarza, zaczęła tupać kopytem o ziemie.

- Huh? - mruknął, spoglądajac na klacz.

Rzuciła mu pytające spojrzenie.
-Taak?

- Odezwałem sie, albowiem bezsensownie stoisz na środku korytarza - mruknął

Weszła i wpadła na Karpia. oo'

Wzruszyła łopatkami.
-Tak jakoś wyszło... -mruknęła, ale stwierdziła, że jej wypowiedź była co najmniej bez sensu.

Looknął na Maye
- Spokojnie, bo się kioedyś tu zabijesz xP - powiedział i wytknął lekko język do Mayi

Uśmiechnęła się lekko, nadal tak bezczynnie stojąc.

-Jak łazisz? ;__; - podnoszę się i wyrzutuję Karpiowi xP

- Tak samo jak ty xP - powiedział do Mayi.
Stulił mimowolnie jedno ucho, i sprawdził worki ze zbożem, które były otwarte
- Kiedys osobiście pozabijam wszystkie te myszy - wycedził do siebie, widząc brak jakiejś małej części jedzenia i mysie kształty widniejące na zbożu.

Zerka na klacz i kuli ucho.
-Witam..

-Dzień dobry, Venus -uśmiechnęła się do klaczy i zastrzygła uchem.

-Maya. - odpowiedziała i wrzuca Karpa do jego boksu c.c

- Uguu - wymruczał i wylazł z boksu.

-Nie przeszkadzam -uśmiechnęła się lekko i skierowała do wyjścia.

- I dobrze - wymruczał mimowolnie pod nosem, cóż, miał nie za dobry humor. Jednak ponownie skierował się ku boksu, z zamiarem zaśnięcia.

Po chwili zastanowienia zawrócił i wybiegł szybkim galopem.
*zt*

weszła ułożyła się w swoim boksie i zaczęła spoglądać na inne konie

Przystępował cihco, rozglądając się wokoło.

Spojrzała na przybyłą klacz a w jej oczach spowił się blask ...

( Klacz?! No dzięki )
Skłonił lekko łeb, zauważając nienaną mu osobę, należącą zapewne do Stajni Pierwszej x3

sorka pomyliło mi się>
spojrzała na ogiera z lekką ciekawością xD