Boksy.

Wszedł rozglądając się po nieznanym miejscu. Rzucił Valeroy krótkie, beznamiętne spojrzenie.

- Nie nawidzę takich scenek . - mruknełam , mając na myśli to przed chwilą .

Kiwnął łbem dając jej znać, że się z nią zgadza. Westchnął cicho i rozejrzał się dookoła.

Trąciłam Go chrapą w bok , czule , usmiechnełam się do niego .

Skubnął ją w linię kręgosłupa i trącił lekko chrapami w jej chrapy.

Skubnełam Go w chrapy , można powiedzieć , że było to silniejsze odemnie , poprostu za mocno Go lubiłam .

Uśmiechnął się i oparł łeb na jej grzbiecie poskubując w bok.

Przejechałam ogonem po jego grzbiecie , a chrapami po szyji ^^ .

Pocałował ją lekko przejeżdżając przy tym ogonem po jej brzuchu.

Przedłużyłam , podskubując Go przy tym lekko w chrapy i przybliżając się ku niemu .

Przesunął ogonem po jej grzbiecie, podsunął się bliżej.

Po chwili skubnełam Go w pierść będąc już całkiem blisko .

Podsunął się tak, że czuł ciepło od niej bijące. Przesunął chrapami po jej szyi.

Dygnełam lekko , dmuchnełam mu w ucho ^^' .

Skubnął ją w grzbiet, po czym dmuchnął jej w grzywkę.

Przymknełam oczy opierając łeb na jego szyji , było mi przyjemnie ^^ .

Zaczął podskubywać ją w łaciatą szyję, zszedł do kłębu, potem do kręgosłupa.

Machnełam leniwie ogoenm przejeżdzając całym łbem po jego szyji , na końcu skubnełam Go w nogę .

Uśmiechnął się i skubnął ją w pierś, po czym pocałował ją lekko.

[musze iść]

[szkoda]
Pocałował ją na pożegnanie i wyszedł.

Ocknełam się , wychodząc .

Wgalopowała do swojego boksu.
Była strasznie zmęczona. Wzięła orzeźwiający łyk
zimnej wody i położyła się

Energicznie machnęłą ogonem, przymknęła powieki.
Czuła się tutaj tak obco.
Jej próby zaśnięcia, nie należały do udanych, więc po prostu nadal leżała w bezruchu

Weszłam patrząc uważnie po stajni.